piątek, 21 października 2011

DZIĘKUJĘ ! :*********


Uwielbiam chwile z Tobą spędzone,
Tęsknię, gdy Cię nie ma,
Dzięki Tobie me życie radością jest wypełnione,
Piękna jest przyjaźń ...
Jesteś Moją Prawdziwą Przyjaciółką ,
dziś mogę już to powiedzieć..
Nie zostawiłaś mnie , gdy inni odeszli ,
Nie zostawiłaś , gdy płakałam..
Nie zostawiłaś , gdy potrzebowałam...
Przyjaźń to nie tylko słowa,
Spotkanie albo rozmowa.
To nie kolega na dwa miesiące,
Z przyjaźnią żyje się do końca.
Każdy powinien mieć przyjaciela,
Który go w trudnych chwilach wspiera!
Daleko, gdzieś tam...
Przyjaciół prawdziwych mam.
Gdziekolwiek jestem, cokolwiek robię
przypominam ich sobie.
I choć jesteś za górą i rzeką...
Ja pamiętam o Tobie choć jestem daleko.. :)

Edyta,Dominika,Klaudia,Werciaa<33333333333;************************

Dziękuję ! :*


Dziś chcę wam podziękować
za każdą z kolorowych chwil
że tyle mnie nauczyłyście
świadomie bądź nie świadomie
za wspólnie zbierane łzy
do jednej lane rzeki
za uśmiech i złość
za każdą z naszych wad
nad którymi pracujemy
że ze mną wytrzymujecie
gdy nawet ja nie mogę
za krzyk kiedy chciałam ciszy
by móc spokojnie się zasmucić
za poświęcenie, to że Ci się chce
lojalność, śmiech i rozdrażnienie
za przygodę, wiatr we włosach
chwile niczym w niebie, i przedsmak śmierci
emocje których się uczymy
i mogłabym wymieniać bardzo wiele
dziękuję wam za  przyjaźń!

Dlaaa Edyty,Dominiki,Klaudi i Werci! <3 ;***

Historiaa.

Poznali się w szkole, nie od razu zaiskrzyło
Na wszystko potrzeba czasu, teraz słuchaj jak to było
Ona chciała się uczyć, te ambicje i te plany
On przychodził ujarany, spał na lekcjach, miał to w dupie
Chociaż zdolny ogólnie, to o przyszłości nie myślał
Mimo, że mało gadali nagle stała się mu bliższa
Nocne smsy i tak mijały miesiące
Zaczęli się spotykać jeszcze przed półrocza końcem
Wydawało się być super, te uśmiechy i spojrzenia
Opowiadał jej marzenia, bo poczuł że go słucha
Mówił prosto z serducha, taką to można pokochać
Nie znała życia na blokach, anioł, dar od Boga
Przychodził na osiedle, wszystkim o niej opowiadał
Słodka jak czekolada, nie potrafiłaby kłamać
Nie mógł spać do rana, kiedy myślał o niej w nocy
Poczekaj do drugiej zwrotki, patrz jak życie go zaskoczy.

Dziś już nie znaczy nic, to wszystko
Dziś już nie znaczy nic, co było.
Wystarczyło że poczuła, że chłopak się zabujał
Zaczęła go robić w chuja, kręcić i oszukiwać
Była tak fałszywa, dalej grała swoją rolę
Słodka jak aniołek, na boku miała drugiego
Dostał wpierdol od niego, myślał, że to nic nie znaczy
Złapany jak na haczyk, nie umiał się uwolnić
Nie wiedział jak postąpić, wjebany w ten pierdolnik
To jedna z tych sytuacji, własnych wartości konflikt
Popełnił duży błąd, dał jej serce jak na dłoni
Ona zapomniała o nim, nie przestał za nią gonić
Hajsy na telefon trwonił, starał się to naprawić
Ślepo zakochany, nie wiedział jak się nim bawi
Jaki będzie finał, przyznam, że jednak smutny
Dopiero się zaczyna wbijanie gwoździ do trumny
Może właśnie dlatego nie uwierzę w miłość
Bo już nigdy nie wróci to co raz się skończyło.


..są wspomnienia, które nigdy nie odejdą.

Dziś już wiem, że Ty nie chcesz ze mną być...
Dziś już wiem, że ja nie umiem dłużej tak żyć
w tej niepewności, pośród kłamstw...
Pośród tych ohydnych kłamstw.!
Nie rozumiem tego, co rozłączyło nas...?
Szkoda, że ta miłość okazała się być niewierną.
Szkoda, że nie przeżyję, nie zobaczę tego,
co było przede mną...

Byłam...To tylko po to, byś był ze mną...ze mną wciąż tu był...
Byłam...To tylko po to, by dosięgnąć,dosięgnąć z Tobą gwiazd...
Byłam...To tylko po to, Byś uwierzył,uwierzył w to, że ja
Byłam...To tylko po to, by być blisko, blisko Ciebie wciąż...!

Już żałuję tamtych dni, w których pozwoliłam Ci
mieć w opiece każdą z chwil, którą i tak zniszczyłeś mi.
Nienawidzę Twoich rąk, którymi prowadziłeś mnie.
Nienawidzę Twoich słów, które pozostawiły chłód.
Nie wiem, dlaczego byłam tak naiwna i pozwoliłam Ci wygrać.
Nie wiem, dlaczego zostawiłam Tobie siebie, chociażby w połowie.
Może czas już zapomnieć, ze istniałeś?
Że o tą miłość nie dbałeś?
Może czas już odnaleźć to na co czekam?
to na co czekam..

Ile jeszcze zła?? ;(

Kto zrozumie ile zła, przynosi codzień świat
Ile jeszcze zła, uniesie życia bark
Ile jeszcze skarg, doniesie na nas czas
Ile każde z nas, udźwignie w sobie ran
Kawałek z życia boli bardziej niż jego całość
Zawołać o pomoc okazuje się czymś za mało
Nie wystarczy podać mi ręki na zakręcie
Gubię się, gdy mam przed sobą tą ciemną przestrzeń
Idąc przed siebie, próbując zapomnieć
Potykam sie o fakty i o miliony tych wspomnień
Pytam się siebie, jak długo wytrzymam
Bo tracę już grunt, nie mam się czego przytrzymać
Zdana na siebie, próbuję z tym walczyć
I dopisać znów marny scenariusza ciąg dalszy
Wiele zmian wprowadzasz, ciągle trwasz w tych planach
Mimo, że sam tego nie chcesz, samo zło się przyswaja
Na barku rana już stała się twarda
Myślisz ze będziesz miał farta, a tu znów jest rozdrapana (rana)
Gdzie popełniłem błąd znów? To było na początku
Co będzie dalej? Pozwól, nie odczuć tego bólu
Co chciał mnie zabić w środku, reszta też nie jest w porządku
Choćby mogła być, bo w końcu każdy jest kowalem własnego losu
Poniosę krzyż przez życie jak każdy, bo ma być tak po prostu
Ej... Ale nie tak często i nie w ten sposób

"Będzie dobrze" słyszę wiecznie "będzie dobrze"
Mówisz mi to w oczy kiedy sam masz problem
Rozwiązania często nie ma i czuję się podle
Zawsze muszę starać się, bo samo się nie rozwiąże
Chodzi o to ze zbyt często się powtarza
Bo chodzi o to, że ja za tym nie nadążam
Nie ma do kogo tutaj mieć pretensji
Nie wiem jak było kiedyś, nie mówili mi tego na lekcji
Tylko teraz jak masz problem pokazują Ci drogę ucieczki
I zazwyczaj czeka na niej tam na Ciebie ktoś
Kto też chce wyładować złość i nie szuka zaczepki, szuka zemsty
Wiedz jest wielu nas w tej kwestii.

Nie wiem jak długo mam biec przed siebie
Szukając szczęścia w ciemność i objęciach
Idąc przed siebie, ciemna ulicą
Znów płyną łzy bo wiem, że to droga donikąd
Wołam o pomoc, lecz nikt nie słyszy
To na co mogę liczyć to jedynie odpowiedź ciszy
I nienawidzę słów "będzie dobrze"
Bo po tych słowach każdy po prostu odszedł
Co będzie dalej zostawiam życiu
A sama będę istnieć w cienia ukryciu.
Miałam tyle marzeń,To wszystko stracone
Zrobiłeś dużo rzeczy, które nie są wybaczone
moje serce krwawi, gdy myśli wciąż o Tobie
Staram się zapomnieć , Lecz cały czas to robię
nieraz mnie Skłamałeś, Myślałeś , że się nie dowiem
Byłeś pewien, że twój kumpel nic nie powie
Starałam się wybaczyć i żyć dalej w kłamstwie
nie mówiąc już , że wiem ,choć to było jasne
Jak zawsze Miałeś dobra minę do zlej gry
słodka mina, słodkie oczka , lecz to nie byłeś ty
To była zwykła maska, żeby się obronić
miłe słowa, chciałeś mnie po prostu zwodzić
żebym nie odchodziła, bo mówiłeś że się zmienisz
Bym myślałam, że w końcu mnie docenisz
ale to była bujda ,tak jak każde Twoje słowo
teraz chcę się zmienić i ułożyć świat na nowo.Postanowiłam odejść, i za pomnieć już o tobie

Lecz te wszystkie wspomnienia , siedzą w mojej głowie
Wszystko co mnie otacza, Przypomina mi chwile
Dużo złych wspomnień, które wymazują miłe
W Mielnie, widziałam uśmiech na twojej twarzy ,
ciepłe słońce , zimna woda i my dwoje na plaży
Tak bardzo zakochani, widzieliśmy tylko siebie
może to prosty rym ,ale czułam się jak w niebie
cudny zachód słońca, spacer i to piękne morze
Powrót przez ciemny las, było jak w horrorze
Bardzo się bałam, lecz to było przeznaczenie
w twoich silnych ramionach odnalazłam ukojenie
Potrafiłeś mnie rozśmieszyć , gdy byłam smutna
bo czasem na tej ziemi, rzeczywistość jest okrutna,
z każdym dniem coraz bardziej, ciebie kochałam
Chociaż się nie starałeś, to i tak cie doceniałam.
teraz sie zastanawiam, czy dobrze zrobiłam
Że skreśliłam nasze życie i cie zostawiłam,
czasem ból jest tak wielki ,że spadnie gorzka łza
Wtedy czuje gniew, i na siebie jestem zła
Gdy cie widzę to nie mogę, się powstrzymać
Żeby cie przytulić, i powiedzieć" wybacz"
walczę sama ze sobą, bo nie wiem co jest lepsze
Zycie z tobą , czy pisanie smutkiem wiersze
chce wybrać ciebie, tylko nie wiem czy podołam
Ufać ci bez granic, chyba już nie zdołam
Ale będę się starać, odbudować to co było
Potrzebuje twej pomocy,by się ułożyło
Wystarczy tylko dac coś wiecej od siebie,
a w nagrodę razem odnajdziemy ukojenie,
a gdy będzie w naszym związku znowu źle,
to posłuchaj  i po prosty przytul się.