sobota, 11 lutego 2012

no i chuj będę sama, a Ty zajmij się swoim plastikiem. amen.

W sexownych ciuszkach z rozpuszczonymi blond włosami podeszła do niego przejechała mu ręką po policzku usiadła na kolanach i powiedziała -WYPIERDALAJ !

związek jest złożony z dwóch osób, ale niektóre szmaty nie umieją liczyć.

Nienawidzę tej suki po prostu. a to tylko przez to, że Ona ciągle Cię całuje. niby taka drobnostka ale jednak potrafi wkurwić do nieskończoności. ta kurwa ma tupet, dość, że ma chłopaka to startuje do innych. a Ty ciągle się dziwisz dlaczego ja jestem taka dla tej 'dziewczyny'.

proszę bardzo zdziry, on jest wasz, już go nie kocham.!

mama : a czemu już nie wychodzisz z tą koleżanką? 
ja : [bo to suka, zabrała mi chłopaka a była moją przyjaciółką, odebrała mi również znajomych i manipulowała wszystkimi] tak jakoś..

I wkurwiają mnie laski , które nie czają że jak jest chłopak - jest laska , to nie ma prawa się w między nich wpierdalać .

Miłość? Ta, zakochałam się w tym jebanym, pieprzonym skurwysynie za którego w tym momencie jestem w stanie oddać życie.

przypominam sobie, jak maszerowaliśmy po korytarzach tak zajebiście pewni siebie, kuloodporni.





Człowiek jest do tego stopnia egoistyczny, że stojąc nad grobem przyjaciela, potrafi płakać nad sobą z powodu jego utraty.

Pozdrawiam wszystkie małolaty robiące się na szmaty.!

- pierdole wszystko , jestem bezczelną, pyskatą, nieogarniętą gówniarą. Dziękuję , miło mi.

Może i jestem wulgarna, ale powiedz, na co innego zasługujesz ?

`Jestem inna no i co.? przeszkadza ci to.? jesli tak to nara.! nie pokazuj sie tu i spier.alaj.! nie potrzebuje cie, tu mowisz ze fajna jestem. . a pozniej du.pe obrobisz.? o niee.! tak to nie ma.! fałszywe sz.maty akceptujesz.? super  tak trzymaj!

dziwka to zawód , kurwa to charakter . szmata to zachowanie . suka to kwestia wyglądu.

Lubie drażnić... Bywam wredna, cholernie uparta i pamiętliwa .  Jestem trudna, pyskata i skomplikowana...Nie zawsze miła i sympatyczna...  Wiem, ze czasem bardzo trudno mnie kochac, ale chyba łatwo zobaczyć miłość w moich oczach.. Czasem lubie rzucić focha, tak przypominam, że mnie trzeba kochać...

a dziś? uśmiecham się tylko emotikonami.

Nie ogarniam swojego życia , nie ogarniam ludzi
którzy życzą mi jak najgorzej a mijają mnie na ulicy
mówiąc ' siema ' nie ogarniam fałszywej przyjaźni ,
która ostatnio zdarza mi się często , nie ogarniam
tej miłości która ciągle wystawia mnie do wiatru .
nie ogarniam siebie , życia , problemów . jestem
słaba , strasznie słaba . nie daję rady więc
odsuwam się na bok . .

- Albo ja, albo oni. - Oni. Wiesz dlaczego ? Bo nigdy nie postawili mnie przed takim wyborem.

Mogłabym napisać milion wersów o tym jak cierpię, potem wykrzyczeć to każdemu z was w twarz. klnąc jeszcze głośniej i jeszcze częściej, albo odejść, nie mówiąc nic więcej..brak ciebie. gdybym przyznała, że nie umiem sie do tego przyzwyczaić.. co wtedy? dziś czuje się tak strasznie.. tak strasznie.. nawet bardzo strasznie zle!.. te twoje wiadomości mnie dobijają, ale nie wiem czy w nie wierzyć.. bo można inaczej pisac, myślec , czuć i mówić, pomocy no ;(((( zaczynam pomału przyzwyczajac się do tego wszystkiego , do tego bólu tym bardziej, może tak miało być może na to zasłużyłam? .. wiem jedno, nie wiem czy potrafie bez Ciebie życ, uświadamiam sobie z dnia na dzien bez ciebie jest mi coraz gorzej , już nawet spac nie moge, myśle o tym wszystkim cały czas, w szkole nawet się skupić nie moge, jest tak jakby już zawalił się cały świat tak poprostu.. nagle.. już mi sie nawet rano z łożka wstawac nie chce.. z ta niepewnością że jesteś.. jesteś ale nie ze mna, nie przymnie.. nie ma cię.. to jest naprawde trudne.. teraz pisząć ze się ranisz, nawet nie wierzysz mi że czuje twój ból.. czuje go zawsze, odczuwam go na sobie, robiąc to samo .. uwierz.. raniąc siebie ranisz także mnie.. nie potrafie się tobą nie przejmować, nie potrafie o tobie nie myśleć, przecież jesteś jeszcze częścia mnie, chociaz mam do ciebie żal.. i to wielki.. no ale jednak jesteś.. tak juz jest, ja tego nie wymyśliłam.. tak juz musi widocznie być, nie wiem co ty o tym myślisz... i zbytnio mnie to nie obchodzi..... zapomnę cię, nie będzie juz nic... jutro już NIKT a dziś jeszcze my.:( dziś juz wszystko podzielić chcesz... lecz miłości nie przetniesz na pół... gdzie twoj stęskniony szept...gdziee?! to jest? moze gdzies w nas ... a może tu..