niedziela, 4 grudnia 2011



chcę chłopaka, który, trzymałby moją rękę bez przerwy, nie pozwoliłby mnie skrzywdzić. rzuciłby we mnie pluszowym misiem, gdybym zachowywała się idiotycznie, a potem obdarowałby mnie milionem całusów. robiłby z siebie idiotę tylko po to, bym się uśmiechnęła. opowiadałby o mnie swoim przyjaciołom z uśmiechem na ustach. kłóciłby się ze mną o głupie rzeczy, by potem przepraszać mnie kupując kinder niespodzianki. liczyłby ze mną gwiazdy. byłby moim najlepszym przyjacielem. i nigdy, przenigdy nie złamałby mi serca.

, długie brąz włosy, oczy dość duże, niebieskie . na nich tusz . nie lubiła się malować, uważała że to strata czasu . ubierała zawsze to, co wpadło jej do rąk . miała wielu przyjaciół, tylko wobec nich była szczera i tylko oni mogli liczyć na jej pomocną dłoń . pieprzyła wszystko oprócz tych kilku ludzi i swojego chłopaka . gorąca herbata i PiH w słuchawkach wystarczały na problemy . muzyka ułatwiała jej życie . nie była pusta, chociaż czasem dość niejasna . trudno ją było zrozumieć . zwykła problemowa nastolatka . tak, zgadza się to opowieść o mnie .

Nie jestem cholerną pesymistką, pieprzoną realistką ani pogodną optymistką. Jestem dziewczyną z marzeniami, która wie, że w życiu nie ma łatwo. Nigdy nie poddaję się, nie uciekam marzeniami do innego wymiaru. Jestem dziewczyną którą wychowało życie.

Może za często przeklinam, bywam wredna, mam cięte riposty, ale tak naprawdę wrażliwość to najbardziej dostrzegalna przez bliskich mi ludzi, cecha mojego charakteru. Chociaż wydaje się, że jestem tak okropnie silna, nie potrafię radzić sobie z najprostszymi dla innych problemami. Dostrzegam zbyt wiele rzeczy, których nie powinnam. Nienawidzę rasizmu i egoizmu. Cenię mężczyzn, którzy potrafią kochać.

I to jest prawdziwa miłość ....

Uwielbiała jego za duże bluzy , które zawsze dawał jej gdy spędzali wspólnie wieczór na dworze . Czula się taka cholernie ważna kiedy odprowadzał ją pod samą klatke i czekał pod nią dopóki nie zobaczył zapalonego światła w jej pokoju .Była dla niego na prawdę ważną osobą, zależało mu na niej jak na nikim innym. Był przy niej zawsze. Spotkania stawały się coraz częstrze, mimo tego iż jest jego przyjaciółką poczuł coś do niej, coś czego nie był w stanie wytłumaczyć.Nie wiedziała o niczym , od dziecka przyjaźnili się więc myślała że tak już będzie zawsze chociaż od dawna miała nadzieję , że kiedyś będzie łączyło ich coś więcej . Bała się mu to zaproponować bo ich przyjaźń znaczyła dla niej za wiele . Nigdy nie spróbowali . Umarli kochając się w sobie potajemnie.

pamiętam te czasy, kiedy kłóciliśmy się tylko o to, kto kogo bardziej kocha. cholerna przeszłość.

kiedyś umówiliśmy się na spotkanie w deszczowe, pochmurne popołudnie. tradycyjnie zapomniałam wziąć parasolki. kiedy mnie zobaczyłeś, całą zmokniętą i rozmazaną, uśmiechnąłeś się tak, jak lubiłam najbardziej. powiedziałeś, że ładnie wyglądam. odebrałam to jako kiepski żart, ironię. odwróciłam się wtedy na pięcie i szybkim krokiem szłam przed siebie. Ty pobiegłeś za mną. gdy byłeś już na tyle blisko, że mogłam Cię usłyszeć, powiedziałeś, że kochałbyś mnie nawet, gdybym była cała w błocie. i gdybym miała jedno oko. nie musiałam się odwracać, żeby zobaczyć, czy się uśmiechasz. czułam to w powietrzu. na tym polegała Twoja zajebistość.

któregoś dnia przyjdziesz i powiesz, że się zmieniłam. ja tylko wybuchnę śmiechem i odpowiem, że po prostu nie jestem już Twoja.

kiedyś był moją najpiękniejszą wakacyjną miłością , pamiętam dokładnie pierwszy pocałunek , niesamowite szczęście , zdobyte zaufanie , potrzeba rozmowy z nim , wieczorne spotkania kiedy trzeba było tłumaczyć rodzicom , że idzie się do koleżanki , pamiętam dokładnie dzień w którym się rozstaliśmy , był to dla mnie potworny ból , cierpienie i łzy , dużo łez . kładłam się spać z myślą o nim , z myślą że już go nigdy nie zobaczę a kiedy się budziłam wszystko wydawało się bez sensu , wiedziałam , że już nigdy nie będę mogła do niego napisać , zwrócić się z prośbą czy choćby podziękować za obecność . a dzisiaj? dzisiaj miło wspominam te chwile , zastanawiając się co u niego . wakacyjnej miłości której nigdy nie zapomnę 

Mógł podejść. Mógł zagadać. Jednak jedyne co przychodziło mu wtedy na myśl to: "Nie, i tak mnie odrzuci."

no przecież daję radę, nie widzisz ? śpię dość długo - przesypiam prawie cały dzień. wychodzę z przyjaciółmi - jeśli mnie wyciągną na siłę. jem i piję - jak mama to we mnie wetknie. wychodzę na podwórko - jak już jest na prawdę gorąco. nie myślę o Tobie - jakoś średnio przez pół godziny. widzisz ? jestem beznadziejna ..