sobota, 7 kwietnia 2012

Jeśli chciałabym, żebyś się mną pobawił stałabym na półce w sklepie z zabawkami.

są takie dnie, w które staje się inną osobą. myślę o wszystkim i o niczym. o tym co zrobiłam, albo zrobić powinnam. nie chce mi się z nikim rozmawiać, po prostu analizuje siebie. nie, nie jestem obrażona na nic, ani na nikogo, chociaż na taką wyglądam. usta ułożone w dzióbek, a oczy świecą mi się jakbym miała zaraz zacząć płakać, ale ja po prostu mam takie dni i to wcale nie zależy ode mnie. lubie się wtedy zamknąć w moim pokoju gdzie jest cicho i ciemno. słuchać własnego oddechu, albo nałożyc słuchawki na uszy i wsłuchać się w piosenkę, jakbym słuchała jej pierwszy raz. i tak fajnie na niczym mi wtedy nie zależy.

-jesteś szmatą - a Ty to co, może mop?

spotkałam Go dziś, dopiero po pół roku. spojrzał na mnie z uśmiechem. ale nie tym co zawsze. to był uśmiech jaki kierujesz do zupełnie obcej osoby na mieście. bo mnie nie poznał, tak myślę. trochę wyższa, opalona, z nowym kolorem włosów. i co ważniejsze - roześmiana. w tamtym roku byłam wrakiem człowieka. pewnie myślał, że nigdy się nie podniosę. a jednak teraz patrząc na mnie jak na potencjalną zdobycz, usiłował zagadać. nie zapomnę tej miny, która gościła na Jego twarzy, gdy kazałam Mu spierdalać, nim wypowiedział choćby słowo. taka bezcenna mała zemsta.
Może za często przeklinam, bywam wredna, mam cięte riposty, ale tak naprawdę wrażliwość to najbardziej dostrzegalna przez bliskich mi ludzi, cecha mojego charakteru. Chociaż wydaje się, że jestem tak okropnie silna, nie potrafię radzić sobie z najprostszymi dla innych problemami. Dostrzegam zbyt wiele rzeczy, których nie powinnam. Nienawidzę rasizmu i egoizmu. Cenię mężczyzn, którzy potrafią kochać.
A może właśnie tak miało być? Może miała się w nim zakochać bez wzajemności, żeby zrozumieć, że nie zawsze to czego pragnie może należeć do niej? Przecież ona była tylko zwykłą, małą dziewczynką która zakochała się w jego szaro-błękitnych oczach, w tym jego uśmiechu, w tym jego sposobie bycia i w tej jego minie. A on był tylko zwykłym małym chłopcem, który nie wiedział, że jest jej marzeniem..

Środkowy palec dla tych którzy nie mają odwagi powiedzieć prawdy w twarz.

Mam szacunek do ludzi, którzy nie biegną, by dobiec, a biegną, by nie stać w miejscu, więc biegnę po swoje, biegnę, by nie stać w miejscu.

Oczy, które płakały, widzą wszystko inaczej, lepiej.

Może i jestem zepsutą małolatą, która czasami nienawidzi samej siebie. Może czasami denerwuję się bez powodu i komplikuję swoje życie. Może jestem jeszcze 'młoda' i może jestem jeszcze gówniarą, ale mam swoje zdanie i wiem czego chcę.

W moim innym świecie jest inna prawda. Tu ciebie nie ma, to tylko wyobraźnia. -

znasz to? wciskasz w uszy słuchawki. klikasz 'play'. pogłaśniasz na Maksa i słyszysz już tylko tą muzykę. tą, która kochasz, która jest częścią ciebie. nie liczą się problemy w szkole, miłości, ani to, że ktoś właśnie cię woła. ważne są tylko te nuty płynące z cieniutkich kabelków prosto do serca.

A może umrzeć z miłości to tak naprawdę zniknąć dla reszty świata i żyć we własnym? Wiesz, taki Twój kawałek nieba, część galaktyki zupełnie na wyłączność.


  Naprawdę uważasz, że kiedy powiesz mi: zapomnij o nim , to przestanie boleć mnie serce? to tak jakby Ciebie rozbolała głowa a ja powiedziałabym Ci: naklej sobie plaster.!

Los czasem rozdziela bliskich sobie ludzi, żeby uświadomić im, ile dla siebie znaczą.

Za każdym razem mówiąc kocham kłamał za każdym razem wyznając jej miłość unikał jej wzroku. Nie wiedziała co się dzieje. Następnego dnia ujrzała go z inną, nie spodziewała się tego. siedzieli objęci w miejscu w którym się poznali. Gdy On odruchowo odkręcił głowę ujrzał ją. Wtedy wiedział, że postąpił źle. Próbował ja dogonić ale bez skutku. Próbował do niej dzwonić ale nie odbierała. Nie potrafiła już uwierzyć, że on naprawdę ją kocha.

,

Na chodnik pada deszcze, lato już minęło
W aparacie parę fotek się nie usunęło
Teraz oglądam je i wracam do tych dni
Lepiej byłoby gdyby nie zdarzyły się mi
Mówisz nie było źle, ale to wspomnienia bolą
Nawet zwykły spacer po  Księżej Górze
przyjaciele którzy wtedy byli z nami
Od tego czasu już się nie odzywali
Ty też jakoś milczysz a to już nie była to zwykła przyjaźń
Koleżanka mi nie mówi że tęskniła
Dlatego nie dziw się, że się ciągle zastanawiam
Czy zrobiłem źle, czy po prostu zapomniałaś
A może masz już kogoś i zwyczajnie się nie liczę
I boisz się że dla mnie to policzek
Więc zapamiętaj to właśnie trudne chwile
Sprawiają że znajduję w sobie wielką siłę.

To uczucie, gdy przez twoje błędy cierpią inni

“Niektóre wydarzenia sprawiają, że tracę wiarę w siebie. Na czole pojawia się niedobór magnezu, policzki przestają być rumiane, najlepsza piosenka wieje kiczem.Zamykam się wtedy najczęściej w łazience. Odkręcam wodę i tępo patrzę w zalatujący chlorem wir. Pralka przypomina trochę moją głowę. Moje dwa tysiące durnych pomysłów, dwa tysiące chwil smutku, dwa tysiące banalnych gestów czułości, które tak dobrze pamiętam. Siedząc i machając nogami marzę o końcu świata. O czymś, co sprawi, że tępy wir zamieni się w szczęście.”