piątek, 21 października 2011

Historiaa.

Poznali się w szkole, nie od razu zaiskrzyło
Na wszystko potrzeba czasu, teraz słuchaj jak to było
Ona chciała się uczyć, te ambicje i te plany
On przychodził ujarany, spał na lekcjach, miał to w dupie
Chociaż zdolny ogólnie, to o przyszłości nie myślał
Mimo, że mało gadali nagle stała się mu bliższa
Nocne smsy i tak mijały miesiące
Zaczęli się spotykać jeszcze przed półrocza końcem
Wydawało się być super, te uśmiechy i spojrzenia
Opowiadał jej marzenia, bo poczuł że go słucha
Mówił prosto z serducha, taką to można pokochać
Nie znała życia na blokach, anioł, dar od Boga
Przychodził na osiedle, wszystkim o niej opowiadał
Słodka jak czekolada, nie potrafiłaby kłamać
Nie mógł spać do rana, kiedy myślał o niej w nocy
Poczekaj do drugiej zwrotki, patrz jak życie go zaskoczy.

Dziś już nie znaczy nic, to wszystko
Dziś już nie znaczy nic, co było.
Wystarczyło że poczuła, że chłopak się zabujał
Zaczęła go robić w chuja, kręcić i oszukiwać
Była tak fałszywa, dalej grała swoją rolę
Słodka jak aniołek, na boku miała drugiego
Dostał wpierdol od niego, myślał, że to nic nie znaczy
Złapany jak na haczyk, nie umiał się uwolnić
Nie wiedział jak postąpić, wjebany w ten pierdolnik
To jedna z tych sytuacji, własnych wartości konflikt
Popełnił duży błąd, dał jej serce jak na dłoni
Ona zapomniała o nim, nie przestał za nią gonić
Hajsy na telefon trwonił, starał się to naprawić
Ślepo zakochany, nie wiedział jak się nim bawi
Jaki będzie finał, przyznam, że jednak smutny
Dopiero się zaczyna wbijanie gwoździ do trumny
Może właśnie dlatego nie uwierzę w miłość
Bo już nigdy nie wróci to co raz się skończyło.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz