piątek, 6 stycznia 2012

z balonikiem w ręce i lizakiem w ustach powiedziała, że jest dorosła.



Miała charakter nie patrzyła za siebie 
w pogoni życia nie raz była na glebie 
miała swoje ideały i ciągle w nie wierzyła
choć z doświadczenia wiem ideałem nie była. 
To skasować kiata tak gryząca jak wódka co 
liczy cin cina wola nie zgasła życie dało jej
coraz więcej nadziei dziewczyna z duszą diabła
chciała sie zmienić. 
Wyruszyć daleko coraz zgrywać świata bo żyć w tym fałszu
to życia utrata chciała żyć by marzyć by osiągnąć cele ale los
nie zawsze dawał jej wiele. wzięła los w swoje ręce bo chciała 
znów zyskać chciała przetrwać by ciągle iść w dal
chciała odkryć szczęście pośród zgliszczy miasta
tysiące pragnień aby dotknąć nieba chciała
wiele zmienić bo świat był na jej oczach 
chciała życie zmienić by było jak w jej snach ludzie
prawdy bez fałszu i krzyku a historie napisane w głowie jak sny.



To sie działo w niej nie chciała dłużej czekać chciała 
czerpać siłe z życia by od niego nie uciekać.
zebrała myśli i poszła pół miasta by zacząć życie zupełnie 
od nowa od śmierci dawno
zapomnieć pomału korzystać z życia nie mając umiaru.
Żyć po swojemu nie patrząc w przyszłość żyć inaczej 
ale być tutaj myślą.
trzymać życie jak w garści 
by czuć pewność siebie.
mieć własne życie
i swoje cele plus 
tysiące marzeń których nie ujawniła, 
tysiące rzeczy o których co noc śniła,
tysiące myśli które mąciły w głowie,
tysiące uczuć myśli o tej osobie. 
morał tej historii wypisany już masz bo 
jeśli kochasz życie na pewno je wygrasz.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz